wtorek, 30 września 2014

19. Ała.. mój brzuszek



Dzisiaj praktycznie bez śniadania, bo mój brzuch strasznie cierpi i się buntuje. Nie wiem czym to jest spowodowane, ale myślę, że jakaś grypa żołądkowa mnie dopadła. W nocy było mi tak strasznie niedobrze, że myślałam, że zwrócę wszystko co wczoraj zjadłam. Na szczęście dotrwałam do rana.

kanapki z serkiem naturalnym, odrobina serka wiejskiego


Przepraszam za moje wczorajsze smęcenie. Było ono trochę bezsensu, ale czułam, że musiałam to z siebie wywalić. Myślę, że już wczoraj rano się tak źle czułam, że gadałam wszystko co ślina mi na język przyniesie. Jeszcze raz przepraszam..
A dzisiaj jest pewne święto, które ja celebrowałam już w sobotę. Życzę wszystkim chłopcom spełnienia najskrytszych marzeń, kochanych dziewczyn (hihi :)) i wszystkiego co tylko sobie wymarzycie! :)



Wszystkiego najlepszego <3 + pod te nasze 8 miesięcy! Kocham najmocniej! <3



poniedziałek, 29 września 2014

18. Jabłko i więcej jabłka



Dzisiaj czuję się strasznie ciężko.. w nocy miałam myśli, które towarzyszyły mi w całej chorobie. Nie chcę już do tego wracać.. za dużo przeszłam, zrobiłam zbyt duży krok na przód, żeby się teraz cofnąć, zawrócić. 


owsianka gotowana z jabłkiem i cynamonem, podana z musem jabłkowym, jabłkiem i cynamonem



Dzisiaj stwierdziłam, że skoro już jesień, no to czas zabrać się za jabłka. Pomimo mojego złego humoru, owsianka smakowała pysznie. A smaki jabłko-cynamon przynoszą mi na myśl święta. W sumie to już bardzo niedługo. Dziś do szkoły na 8, ale kończymy o 12:25, więc w sumie jakoś zleci, tym bardziej, że dzisiaj mamy zdjęcia klasowe. Pewnie znowu wyjdę jak paszczur, bo jestem bardzo niefotogeniczna. Za oknem Ziemia powoli budzi się do życia.. za to ja nie mam ochoty na nic.. Wszystko się psuje..



Widok z mojego okna.. Magicznie, prawda? 




"czasem chciałabym zostawić to wszystko i ta głupia nadzieja, że mam coś jeszcze do załatwienia"





niedziela, 28 września 2014

17. Pasztet sojowy



Wczoraj moja mama zrobiła swój popisowy pasztet, pasztet sojowy <3 Uwielbiam go, ponieważ nie jest ciężki, a dodatki do niego (oliwki, suszone pomidory, papryka) są po prostu fenomenalne. Dlatego na rzecz ciepłej owsianki dzisiaj zjadłam kanapki z domowym pasztetem. Nie żałuję, bo przecież czasem można zjeść coś innego :)


kanapki z domowym pasztetem sojowym, ketchupem, kiełkami brokuła 



Wczoraj wieczorem byliśmy razem z J. w kinie. Najpierw chodzenie po sklepach, potem kolacja, a następnie seans. Było wspaniale, a Ci, którzy nie oglądali jeszcze filmu "Zostań, jeśli kochasz" muszą to zmienić! Film był po prostu cudowny, w kinie każdy płakał, a ja chyba najbardziej :). Także dzień, a tym bardziej wieczór zaliczam do jednych z najlepszych w moim życiu! <3
Dzisiaj w końcu trzeba się jakoś przygotować do szkoły, dlatego czas poświęcam dziś na lekcje. Chociaż tak bardzo mi się nie chce, to wiem, że muszę. A za oknem takie piękne słoneczko.. ech.. Zdecydowanie chcę wolnego! 



Miłego dnia!




sobota, 27 września 2014

16. Bananowo cynamonowo



Zimno, ciemno, pada deszcz, na dworze słychać tylko brzęk kropel obijający się o parapet. Ja gotuję owsiankę. Jest cudownie. Lepiej być już chyba nie może!

owsianka z bananem (dużą ilością bananów), cynamonem, serkiem almette malina-jagoda, jogurtem naturalnym



Wczoraj byłam u pani psycholog. Została mi ostatnia wizyta. Kończę ze starą, chorą Kasią, która nie miała siły stać, co chwila mdlała z osłabienia, tą która nie znała żadnego smaku. Teraz wiem. Cieszę się, że wylądowałam w tym szpitalu, bo jestem pewna, że sama nie dałabym sobie rady. 
Dzisiaj wieczorem jadę do kina z chłopakiem świętować dzień chłopaka.Wszystko jest idealnie. I przede wszystkim: CIESZĘ SIĘ, ŻE ŻYJĘ! :)



Ten dzień będzie cudowny! :)



piątek, 26 września 2014

15. Oczyszczania ciąg dalszy + 7 faktów o mnie :)



Dzisiaj, mam nadzieję, ostatni dzień oczyszczania lodówki. Znalazłam serek, który jadłam jak byłam mała, bez przerwy. Fajnie było powrócić do tego smaku, smaku dzieciństwa, beztroski. 


kanapki z serkiem wiejskim, sałatą ogórkiem, pomidorem i kiełkami brokuła



Dzisiaj mam na 10 :) Kończę o 13. Żyć nie umierać. Wieczorem jadę przedostatni raz do psychologa i potem widzę się z Misiem. Ten dzień będzie dobrym dniem :)



A ja zostałam nominowana do napisania 7 faktów o sobie przez Hanię <3 Dziękuję :*


1. W tym roku poszłam do liceum, na profil biologiczno-chemiczny i jestem bardzo zadowolona z tej decyzji.
2. Mam bardzo dużo znajomych, moja pani doktor mówi, że ludzie lgną do mnie, bo jestem otwarta na wszystkich i nikogo nigdy nie odtrącę.
3. Nie jem słodyczy.. mam ten strach przed nimi po chorobie.. Aczkolwiek lubię dania na słodko typu makarony z serem, czy owsianki + do tego KONIECZNIE zielona herbata! 
4. Mam młodszą o 5 lat siostrę, z którą cały czas się kłócę, ale zawsze stajemy w swojej obronie, nie wyobrażam sobie bez niej życia.
5. W przyszłości pragnę zostać dietetykiem, ponieważ lubię czytać o wpływie żywności na człowieka oraz porównywać produkty.
6. Moim chyba ulubionym zespołem jest happysad, chociaż nie ograniczam się tylko do tego rodzaju muzyki, słucham praktycznie wszystkiego.
7. Mam cudownego chłopaka, z którym jestem już 8 miesięcy. Jesteśmy dla siebie jak najlepsi przyjaciele, wspieramy się, kochamy, śmiejemy, każdą wolną chwilę spędzamy razem. Bardzo Go kocham <3


ja nominuję : Julu$, jar of milk :) Miłej zabawy :D



Have a nice day! :)



czwartek, 25 września 2014

14. Oczyszczanie



Dzisiaj postanowiłam oczyścić lodówkę z otwartych składników, aby nie trzeba było ich wyrzucać. Zorientowałam się, że całkiem sporo tego, ale mój wybór padł na prostą kanapkę z serem białym, serkiem wiejskim i domową czekośliwką! Wybór był bardzo trafny :D


kanapki z serkiem wiejskim, serem białym, domową "Nutellą ze śliwek"



Pycha! Było mi chyba potrzeba czegoś słodkiego. Myślę, że jeszcze co najmniej 3 dni zajmie mi takie oczyszczanie lodówki, bo nie powiem, ale trochę się tego nagromadziło. A przecież jedzenia wyrzucać nie wolno! 
Dzisiaj w szkole będzie dość luźny dzień, tylko sprawdzian z chemii z materiału z całego gimnazjum. Troszkę się boję, dlatego czy mogę Was prosić o kciuki? Będę wdzięczna! 
A co do dyni, to wczoraj wieczorem razem z mamą przygotowałyśmy dynię i cukinię na placuszki! :)
Mam nadzieję, że i tym razem będzie pysznie :)



Ten dzień będzie dobry! :)




środa, 24 września 2014

13. Pierwsza dynia



Dzisiaj naszła mnie nie oparta chęć na owsiankę. Więc i rankiem, kiedy jeszcze ciemno, schodzę na paluszkach na dół do kuchni, tak aby nikogo nie zbudzić, gotuję pyszne, ciepłe i pożywne śniadanko. Owsianko, uwielbiam Cię!


owsianka z połową banana, nektarynką, jogurtem naturalnym



Więc urosła nam pierwsza dynia. Jest dosyć mała, ale ja tam się cieszę, że w ogóle urosła. Tylko z mamą mamy jeden, mały problem.. Nie wiemy co z nią zrobić. Macie jakieś pomysły na obróbkę tegoż smakołyku? :) 
Dzisiaj mamy całkiem luźny dzień (o dziwo, w porównaniu do wczorajszego, "lajtowy"). Przeraża mnie to, że są dni, w których mam tyle nauki, że nie wiem od czego zacząć, albo te dni, kiedy całe popołudnie nie mam co ze sobą zrobić. Wolałabym podzielić te obowiązki pomiędzy wszystkie dni tygodnia, a nie kumulować je na wybrane przez nauczycieli. Taki już chyba los ucznia..
Jestem z siebie dumna. Przełamałam się, w związku z jedzeniem. Nie liczę już tak restrykcyjnie kalorii, staram się smakować życie. Dzisiaj biorę pierwszy raz ze sobą II śniadanie do szkoły. Wszystko dzięki Monice i Hani. Dzięki Wam wychodzę na prostą w tym wszystkim. Uczę się smakować na nowo. Jestem już inną, lepszą osobą, którą chcę pozostać już na zawsze! 



Have a good day! :)




wtorek, 23 września 2014

12. Pierwszy dzień jesieni


I rozpadające się, piętrowe kanapki. Ostatnio jem same kanapki, bo nie wiem czemu, ale nie miałam ochoty na cokolwiek innego. Ot, zwykła, dziecinna prostota.

kanapki z serkiem almette, sałatą, ogórkiem, pomidorem, kiełkami brokuła



No więc, chyba jednak dopadła mnie chandra jesienna. Ale cóż poradzę? Taki już jest skutek jesieni, że w pewnym momencie, prędzej czy później i ona mnie dopada. Dzisiaj pogoda jest idealna jak na jesień przystało: leje, jest pochmurno i zimno. A ja muszę znowu iść do szkoły. Dzisiaj będzie ciężki dzień przede mną. Mam na 9., ale pierwszą lekcją jest religia, którą osobiście prowadzę. Nie wiem jak ja to zrobię. Przeczytałam tylko raz materiały, zrobiłam jakąś notatkę w zeszycie. Oprócz tego siedziałam do godziny 1. w nocy nad resztą lekcji (WOS, historia, polski, francuski). Nie mam na nic siły. Najchętniej zostałabym w domu, w ciepłym łóżeczku, oglądając TV lub czytając książkę. Brakuje mi czasu, motywacji, sił do działania. Zdecydowanie rozleniwiłam się przez te wakacje, ale chyba czas się wziąć w garść, bo długo w taki stanie nie pociągnę. Zdecydowanie..



Po przyjściu ze szkoły od razu odrobię lekcje i położę się wcześniej spać!



poniedziałek, 22 września 2014

11. Jajko po raz pierwszy



A przynajmniej chyba pierwszy raz od czasów szpitala, czyli jakichś 4 miesięcy. Było smaczne, tak samo dobre jak w dzieciństwie, chociaż dzisiaj w porównaniu do "babcinych"jajek te były bez wielkiej góry majonezu, za którym teraz po prostu nie przepadam. 


kanapki z jajkiem, pomidorem, ogórkiem, mixem sałat





Jak pada! Lubię taką pogodę, kiedy nie muszę iść do szkoły, tylko usiąść sobie w fotelu przy oknie, grzana od tyłu kominkiem, w dłoniach trzymając kakao lub zieloną herbatę i czytając książkę. Ech, brakuje mi takiej chwili czasu dla siebie. Ostatnio cały czas tylko nauka, lekcje i tak na okrągło. Mam coraz mniej czasu dla rodziny, chłopaka i przyjaciół, tłumacząc się, że muszę jeszcze się nauczyć. Chcę wakacji, tak bardzo! Albo chociaż kilka dni przerwy. Cały natłok zajęć po prostu mnie przytłacza, a ja już nie wiem w co ręce włożyć. Ale przecież nikt nie obiecywał, że w liceum będzie luźno. Domyślałam, się, że to nie gimnazjum, ale też nie spodziewałam się tak ogromnego materiału ze wszech stron. A może po prostu się odzwyczaiłam przez te wakacje? Może to tylko lenistwo? Mam jednak ogromną nadzieję, że to mi przejdzie, bo dalej długo tak nie pociągnę. Dzisiaj na pierwszej godzinie mam ważny sprawdzian z biologi, którego tak strasznie się obawiam. Niby umiem, ale jak zwykle przez stres coś popsuję. Jejku! Czy to już ta jesienna chandra mnie dopadła?! Jeśli tak to chyba trochę za wcześnie, a ja zwyczajnie potrzebuję jakiegoś niewidzialnego kopa, przede wszystkim MOTYWACYJNEGO KOPA DO DZIAŁANIA! Ktoś chętny?



Znajdę w tym natłoku zajęć czas dla rodziny, chłopaka i przyjaciół.



niedziela, 21 września 2014

10. Powracam



Znów miałam przerwę na blogu, a to ze względu na natłok nauki oraz otrzęsin, które trwały cały tydzień. Jednak cały czas dogadzałam sobie pysznymi śniadankami :) Dziś na szybko, bo biegłam do Kościoła na spotkanie do bierzmowania.


kanapki z chudym białym serem, miodem / domowym musem jabłkowym




Było słodko. Pysznie. Prosto :) Jakieś choróbsko się do mnie dobiera niestety, a ja muszę chodzić do szkoły, aby nie narobić zaległości, bo teraz w liceum chyba nie dałabym rady. Dzisiaj mam biologię, bo jutro sprawdzian, a wieczorem nareszcie z Miśkiem. Miłej niedzieli! :)




Do twarzy mi w czerwonym kolorze.


środa, 10 września 2014

9. Pyszna prostota



Dzisiaj było prosto, zwykłe kanapki, które mama robiła mi zawsze przed pójściem do szkoły. Te smaki zdecydowanie przypominają mi dzieciństwo. 


kanapki z chleba wieloziarnistego, z serkiem almette z ziołami i serkiem naturalnym, mixem sałat, ogórkiem, pomidorem.





Dzisiaj do szkoły na 8:55, więc mam jeszcze chwilkę czasu. Dlaczego tak jest, że kiedy mam inne lekcje to nie chce mi się spać, a kiedy kładę się i chcę poczytać lekturę, którą swoją drogą mam na jutro, to usypiam?! Także dzisiejszy wieczór zapowiada się z książką. Powoli przyzwyczajam się do nowej szkoły, nowego otoczenia. Myślałam, że znajdę przyjaciółkę, ale chyba się myliłam. Widocznie samotność będzie mi towarzyszyć jeszcze przez przynajmniej 3 lata. 



sobota, 6 września 2014

8. Wracam.



Postanowiłam powrócić do świata bloga, chociaż zdaję sobie sprawę, że nikt go nie czyta, to stwierdziłam, że będę go pisała chociażby tylko dla siebie. 
A przez ten czas miałam parę chwil do namysłu i doszłam do wniosku, że jeżeli chcę być kiedyś dietetykiem to sama muszę dawać przykład innym przez to jak się odżywiam. A więc nadszedł czas na pierwszą owsiankę w moim życiu :)


Owsianka z jogurtem naturalnym, bananem i winogronami 



I stwierdzam, że owsianka to chyba moje ulubione śniadanie! Mniam, jaka ona jest pyyyyyszna! Cieszę się, że udało mi się przekroczyć kolejną granicę, której się obawiałam. Jestem z siebie dumna. 
A wracając do teraźniejszości to zaczęła się szkoła. Dla mnie nowy etap w życiu, ponieważ jestem w pierwszej klasie liceum ogólnokształcącego. I podsumowując pierwszy tydzień szkoły jestem bardzo zadowolona ze swojego wyboru. Mam (chyba pierwszy raz w życiu) świetna wychowawczynię i ekstra klasę, z którą cały czas jest śmiesznie i wszyscy razem się bardzo dobrze dogadują. Co prawda jest to najlepsze liceum w mieście i jedno z najlepszych w kraju, toteż obawiam się prawdziwej nauki. Ale mimo wszystko mam nadzieję, ze dam radę! Dzisiaj prawdopodobnie jadę z chłopakiem na dyskotekę także liczę na to, że się wybawię. Trzymajcie się!



Mam super klasę!