poniedziałek, 25 sierpnia 2014

4. Mniami! Wreszcie!


Tak! Odważyłam się zjeść coś innego niż kanapka z serem i pomidorem. Jestem z siebie bardzo dumna i o dziwo nie czuję się tak ciężko jak myślałam, ba czuję się nawet lżej niż gdy nic nie jadłam. 



serek wiejski ze śliwkami, jabłkiem, jogurtem naturalnym, jeżynami, domowym musem jabłkowym z rodzynkami oraz cynamonem 



Było to takie dobre, że postanowiłam zrobić też zdjęcie, jak szybko znikło z miseczki :)


A tak się przygotowywało. Zdjęcie zrobione już co prawda po jedzeniu, ale przygotowywanie wyglądało identycznie :)



Dzisiaj nie mam większych planów, pewnie wyjdzie na to, że będę czytała książkę cały dzień, albo wieczorem wyjdę gdzieś z chłopakiem i znajomymi. Wczoraj zrobili mi niezapowiedzianą wizytę. W sumie cieszę się, że przyszli, bo wyjaśniliśmy sobie parę spraw, Obejrzeliśmy film "13 grzechów". Trochę go nie zrozumiałam, ale wbrew pozorom był fajny, choć dość dziwny. Pogadaliśmy trochę, a potem poszliśmy na spacer. Kiedy wróciłam zrobiłam sobie skalpel pani Ewy Chodakowskiej oraz rowerek i dzisiaj czuję jak wszystkie mięśnie dają o sobie znać. W sumie to się cieszę, bo przynajmniej wiem, że są :)
Jutro jadę do Piotrkowa spotkać się z nową klasą. Troszkę się boję, ale myślę, że będzie fajnie. Zaprzyjaźniłam się już z Zuzią, która okazała się moją bratnia duszą. Niestety, nie będzie jej jutro. Ale myślę, że będę umiała nawiązać kontakt z kimś jeszcze. 


Mam śliczne, długie włosy. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz